Nie za gorąco ci w tych ciuchach? – to pytanie niemal każdy z nas słyszy w gorący dzień co najmniej kilka razy. Faktycznie – kompromis między bezpieczeństwem biernym a komfortem termicznym jest podczas upałów bardzo trudny do osiągnięcia. Ale też nie niemożliwy.
Przede wszystkim warto pamiętać, że jazda na tak zwaną zdrapkę, czyli w ogóle bez ochronnej odzieży, jest fatalnym pomysłem. Nie tylko ze względu na ekstremalnie wysokie ryzyko urazu podczas nawet drobnej kolizji. Jeśli nie osłaniasz dokładnie swojego ciała, narażasz się przede wszystkim na udar słoneczny.
Co zrobić, by komfortowo i bezpiecznie podróżować podczas upałów?
Ochrona zawsze i wszędzie
Odzież motocyklowa służy do ochrony naszego ciała przed skutkami tarcia i uderzeń, ale także przed kontaktem ze żwirem, owadami czy słońcem. Już krótka przejażdżka w t-shircie w upalny dzień może spowodować oparzenia karku, które w konsekwencji unieruchomią Twoją głowę na dłuższy czas.
Korzystaj ze sjesty
Mieszkańcy rejonu Morza Śródziemnego wiedzą, że upał doskwiera najbardziej między południem a godziną 15-16. Zaplanuj swoją dzienną trasę tak, by w czasie największej aktywności słońca zrobić sobie przerwę w jakimś chłodnym, najlepiej pełnym wody miejscu – nad rzeką, na basenie lub choćby blisko prysznica.
Przerwy, przerwy, przerwy
W jednym z ostatnich poradników pisaliśmy, że przerwy są przyprawą podróży. Podczas upałów korzystaj z tej przyprawy częściej niż zwykle. Odpocznij w cieniu, napij się wody (nie lodowatej), może schłodź się w jeziorze. Długotrwała jazda w wysokiej temperaturze męczy organizm.
Pij dużo wody
Leżąc cały dzień na kanapie, potrzebujesz podczas upałów minimum 2 litrów wody. Podczas jazdy motocyklem, kiedy twój organizm ciężko pracuje, ta ilość musi być co najmniej dwukrotnie wyższa. Pij wodę małymi łykami, tylko wtedy twój organizm będzie w stanie ją wchłonąć.
Jedz owoce, pij soki
Wysoka temperatura sprawia, że organizm zużywa więcej energii. Nie wystarczy zatem tylko się nawadniać – trzeba uzupełniać niedobory elektrolitów. Jedz owoce, pij soki. Ich dostępność latem w większości krajów jest nieograniczona.
Energetyki? Zapomnij
Wlewanie w ciężko pracujący organizm chemii, która powoduje objawy podobne do stanu przedzawałowego, to proszenie się o kłopoty. Zamiast dostarczyć dodatkową porcję energii, narażasz się na zawroty głowy lub nawet utratę przytomności. Bardzo ostrożnie także z kawą i herbatą – są to napoje moczopędne, które skutecznie odwadniają organizm.
Nie bądź kozak
Jeśli czujesz, że coś złego się z tobą dzieje – na przykład kręci Ci się w głowie albo jest ci niedobrze, natychmiast dzwoń po pomoc. Nie udowadniaj nikomu, że dasz radę – lekkomyślnym zachowaniem możesz narazić siebie i innych na kłopoty. Upały to dla każdego organizmu ogromne wyzwanie, które dodatkowo potęgowane jest przez równie męczącą jazdę motocyklem.